Mój pies w trakcie zimy odkrywa w sobie talent archeologa... Znajduje największą zaspę na podwórku i daje w nią nura :). Jest później cały w śniegu, ale jemu to nie przeszkadza. Niszczy też wszystkie bałwany, które stoją na podwórku - uznaje ich za intruzów. Nie przepada też za zabawą ze śnieżkami. Jeśli trafi się w niego kulką śniegu natychmiast kłapie na nią zębami i otrzepuje się. Widocznie śnieg na sierści nie przeszkadza mu tylko, kiedy sam się w nim wytarza... ;)
Zdjęcia są wykonane zimą 2011 roku, dlatego Oskar jest mniejszy niż na tych zamieszczanych ostatnio.
Po zabawie w śniegu czas na odpoczynek i ogrzanie się... Oczywiście na fotelu :0 |
Myślę sobie, że Oskar pewnie szuka kości, którą zakopał zanim spadł śnieg :)Super pies.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) też tak myślę.
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia:) Twój pies ma śliczne oczyska ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję, też uważam, że jego oczy są piękne. A zdjęcia niestety nie są mojego autorstwa - robiła je moja siostra, ponieważ ja byłam wtedy chora i nie wolno było mi wychodzić na dwór :(
OdpowiedzUsuńOoo taki pies to ma fajnie ;)
OdpowiedzUsuńNajpierw wyszaleje się na śniegu, a potem odpoczywa sobie w domku na cieplutkim fotelu. ;DD